Srebro
ATLVNTA
GENRE [Zwrotka]
Znowu jesień wjeżdża mi na banię
Znowu myślę tylko o ucieczce
Zapijemy smutki, żale w Planie
Potem wrócę pieszo, by wytrzeźwieć
Trudno się uwolnić od nawyków
Ciągle mam przy sobie zapalniczkę
Nagle bardzo tęsknię do nineties’ów
Wszystko było wtedy trochę lepsze
[Ref]
Nikogo nie ma dziś na zewnątrz
Dzisiaj nie tańczy nikt nad Wisłą
Asfalt się błyszczy tak, jak srebro
Kolejny raz, to nic, to wszystko
[Zwrotka]
Bliżej domu poznaje reklamy
Lada chwila padnie mi telefon
Czuję się jak przeterminowany
Jutro zaplanuję sobie detoks
Czasem kręci się tu kilku typów
W klapie mają L’kę albo orła
Pewni, że obroni ich sam Chrystus
Chcieliby wykazać się na wojnach
[Ref]
Nikogo nie ma dziś na zewnątrz
Dzisiaj nie tańczy nikt nad Wisłą
Asfalt się błyszczy tak, jak srebro
Kolejny raz, to nic, to wszystko
Nikogo nie ma dziś na zewnątrz
Dzisiaj nie tańczy nikt nad Wisłą
Asfalt się błyszczy tak, jak srebro
Kolejny raz, to nic, to wszystko
Znowu jesień wjeżdża mi na banię
Znowu myślę tylko o ucieczce
Zapijemy smutki, żale w Planie
Potem wrócę pieszo, by wytrzeźwieć
Trudno się uwolnić od nawyków
Ciągle mam przy sobie zapalniczkę
Nagle bardzo tęsknię do nineties’ów
Wszystko było wtedy trochę lepsze
[Ref]
Nikogo nie ma dziś na zewnątrz
Dzisiaj nie tańczy nikt nad Wisłą
Asfalt się błyszczy tak, jak srebro
Kolejny raz, to nic, to wszystko
[Zwrotka]
Bliżej domu poznaje reklamy
Lada chwila padnie mi telefon
Czuję się jak przeterminowany
Jutro zaplanuję sobie detoks
Czasem kręci się tu kilku typów
W klapie mają L’kę albo orła
Pewni, że obroni ich sam Chrystus
Chcieliby wykazać się na wojnach
[Ref]
Nikogo nie ma dziś na zewnątrz
Dzisiaj nie tańczy nikt nad Wisłą
Asfalt się błyszczy tak, jak srebro
Kolejny raz, to nic, to wszystko
Nikogo nie ma dziś na zewnątrz
Dzisiaj nie tańczy nikt nad Wisłą
Asfalt się błyszczy tak, jak srebro
Kolejny raz, to nic, to wszystko
No comments:
Post a Comment