Mozzarella Stick
Young Igi
GENRE [Young igi]
Nie chce już robić numerów w których tytuł mówi więcej niż teksty
Nie chce żeby narkotyki ciągle leczyły moje kompleksy
Chce wchodzić do pomieszczenia i czuć się z mym materiałem tak pewny
Bo opisuje to życie na którym dawno zostawiłem zęby
Szczerze nic nie robię w tydzień
Odpalilem fife i mam wyjebane kto dzwoni po co?
To ja decyduje czy jestem czy nie w danym miejscu jak foton
Dla niej znikam i pojawiam się losowo, dla mych ziomów jestem stały daje słowo
Jebać to złoto, zostawiam dla jubilera
Za moje brzmiеnie chce diamentowе płyty
Wiedzieli o tym na starej dzielnicy
Wiedzą to chłopy z dzisiejszej ekipy
Cały czas mam kontakt, legalny wpływ na konta
I tęsknie za kinem w stylu starego Jamesa Bonda
Za Piercem Brosnanem chodz Craig potrafi być ok
Całe nowe białe naje podkreślają Dior
I chodź marzenia to wciąż mój ulubiony widok
Jestem święcie przekonany że dzieli od nich krok
[Schafter]
Zastanawiam się czy lubią mnie, czy ja lubię ich
Wisi to jak saggy jeans, czuje się jak mebel strip
[?] sie rozpływam mozzarella stick
Myśle, meddytuje, ty masz po używkach biały film
[Young igi]
Ostatnio inaczej myślę, muzykę robię ciut rzadziej
Chociaż kocham ją tak samo mocno, tylko teraz tak jakby ciekawiej
Trochę więcej wychodzę do ludzi, zwiedzamy wszystkie te puby, lokale
Bo zgubiłem tyle prywatnego życia przez muze ze to się tu nie mieści w pale
Ten numer, towar ekskluzywny jak perły od Chanel
I robie to robie to robie to dalej, robie to robie to robie to dalej
Tak dużo ludzi i fanek to nie mój przystanek
Wchodzę na moją scenę wszystkie teksty dawno są znane
Zastanawiam się czy lubią mnie, czy ja lubię ich
Po tym co spaliłem czuję się jak mozzarella stick
Ciągły bieg żeby spojrzeć na Patek Philippe
Czarne myśli to jest to co tworzy biały film
[Schafter]
Zastanawiam się czy lubią mnie, czy ja lubię ich
Wisi to jak saggy jeans, czuje się jak mebel strip
[?] sie rozpływam mozzarella stick
Myśle, meddytuje, ty masz po używkach biały film
Nie chce już robić numerów w których tytuł mówi więcej niż teksty
Nie chce żeby narkotyki ciągle leczyły moje kompleksy
Chce wchodzić do pomieszczenia i czuć się z mym materiałem tak pewny
Bo opisuje to życie na którym dawno zostawiłem zęby
Szczerze nic nie robię w tydzień
Odpalilem fife i mam wyjebane kto dzwoni po co?
To ja decyduje czy jestem czy nie w danym miejscu jak foton
Dla niej znikam i pojawiam się losowo, dla mych ziomów jestem stały daje słowo
Jebać to złoto, zostawiam dla jubilera
Za moje brzmiеnie chce diamentowе płyty
Wiedzieli o tym na starej dzielnicy
Wiedzą to chłopy z dzisiejszej ekipy
Cały czas mam kontakt, legalny wpływ na konta
I tęsknie za kinem w stylu starego Jamesa Bonda
Za Piercem Brosnanem chodz Craig potrafi być ok
Całe nowe białe naje podkreślają Dior
I chodź marzenia to wciąż mój ulubiony widok
Jestem święcie przekonany że dzieli od nich krok
[Schafter]
Zastanawiam się czy lubią mnie, czy ja lubię ich
Wisi to jak saggy jeans, czuje się jak mebel strip
[?] sie rozpływam mozzarella stick
Myśle, meddytuje, ty masz po używkach biały film
[Young igi]
Ostatnio inaczej myślę, muzykę robię ciut rzadziej
Chociaż kocham ją tak samo mocno, tylko teraz tak jakby ciekawiej
Trochę więcej wychodzę do ludzi, zwiedzamy wszystkie te puby, lokale
Bo zgubiłem tyle prywatnego życia przez muze ze to się tu nie mieści w pale
Ten numer, towar ekskluzywny jak perły od Chanel
I robie to robie to robie to dalej, robie to robie to robie to dalej
Tak dużo ludzi i fanek to nie mój przystanek
Wchodzę na moją scenę wszystkie teksty dawno są znane
Zastanawiam się czy lubią mnie, czy ja lubię ich
Po tym co spaliłem czuję się jak mozzarella stick
Ciągły bieg żeby spojrzeć na Patek Philippe
Czarne myśli to jest to co tworzy biały film
[Schafter]
Zastanawiam się czy lubią mnie, czy ja lubię ich
Wisi to jak saggy jeans, czuje się jak mebel strip
[?] sie rozpływam mozzarella stick
Myśle, meddytuje, ty masz po używkach biały film
No comments:
Post a Comment