Forma
Kizo
GENRE [Zwrotka 1]
Nikt nam gadać nie będzie jak mamy zarabiać, elo
Na swoich stawiać, oni się dzielą
Kiedyś nie mieli, dziś mają, zawsze docenią (wrum, wrum, wrum)
(?) lub panamerą
Wielka moc, wielki hajs, taki przelot
Gdy twój wielki żal gryzie wielkie ego
Sąsiad testuje nową kosiarkę
Gdy obok klatkę też trawkę pakują w zgrzewarkę
Wielu jest chętnych by wbijać na parkiet
Ale też tacy są
Co chcą się wybijać
Psy też potrafią wbijać
Wtedy się trzeba zawijać
W pizdu idzie twój PR
Wbij domofonem, nie pomyl cyferki (nie, nie, nie)
Bo burdel wystraszyć się mogą klienci
Wszyscy święci, zdrowi pacjenci
A żadnym funduszem nie są objęci (niе)
[Pre-refren]
Prawo karne nienawidzi dobrych kombinatorów
Za złotówkę bez podatku już cię wyciągają z domu
Pomyślności ziomuś
Zdrowia ziomuś i złoto na karki
Mikołaj za głowę się łapiе w święta
Nikt nie prosi o sanki
[Refren 2x]
Ciężkie są czasy, podbijam ciężary
Jebane kary dźwigają na bary
Moi ludzie, tak tutaj jest
W końcu system pokonamy
Miasto chce banger, bloki chcą wypas
Czego nie chwytasz?
Przez miasto Porsche w nim oryginał
Na który pożyczasz
[Zwrotka 2]
Na cwaniaka trafi się większy cwaniak
Kop na baniak, albo butla choć butla w piwnicy to była na grama jak sytuacja była trudna
Po tych ulicach nie spływają łzy
Spływa whisky
Spływają zyski
We wszystkim trochę goryczki
To nie świat dla takiej księżniczki z Insta
(?)
Jakiś twój fan(?) zarzuca mi coś
Gdy ja na top listach
Jebać zazdrość
[Pre-refren]
Mam wyjebane na politykę tak jak na to co grane jest w radiu
Wyjebane na środowisko hip-hop, całą ekipę doradców (jebać)
Ekipę obsrańców
Sztuczne gangi
Gniecie was prawdziwe życie
Nie podchodźcie do sztangi
[Refren 2x]
Ciężkie są czasy, podbijam ciężary
Jebane kary dźwigają na bary
Moi ludzie, tak tutaj jest
W końcu system pokonamy
Miasto chce banger, bloki chcą wypas
Czego nie chwytasz?
Przez miasto Porsche w nim oryginał
Na który pożyczasz
[]
Pytasz co to wypas?
Pytasz, bo nie miałeś
Chwytasz się za wypas?
Skosztowałeś i zdrętwiałeś
Nikt nam gadać nie będzie jak mamy zarabiać, elo
Na swoich stawiać, oni się dzielą
Kiedyś nie mieli, dziś mają, zawsze docenią (wrum, wrum, wrum)
(?) lub panamerą
Wielka moc, wielki hajs, taki przelot
Gdy twój wielki żal gryzie wielkie ego
Sąsiad testuje nową kosiarkę
Gdy obok klatkę też trawkę pakują w zgrzewarkę
Wielu jest chętnych by wbijać na parkiet
Ale też tacy są
Co chcą się wybijać
Psy też potrafią wbijać
Wtedy się trzeba zawijać
W pizdu idzie twój PR
Wbij domofonem, nie pomyl cyferki (nie, nie, nie)
Bo burdel wystraszyć się mogą klienci
Wszyscy święci, zdrowi pacjenci
A żadnym funduszem nie są objęci (niе)
[Pre-refren]
Prawo karne nienawidzi dobrych kombinatorów
Za złotówkę bez podatku już cię wyciągają z domu
Pomyślności ziomuś
Zdrowia ziomuś i złoto na karki
Mikołaj za głowę się łapiе w święta
Nikt nie prosi o sanki
[Refren 2x]
Ciężkie są czasy, podbijam ciężary
Jebane kary dźwigają na bary
Moi ludzie, tak tutaj jest
W końcu system pokonamy
Miasto chce banger, bloki chcą wypas
Czego nie chwytasz?
Przez miasto Porsche w nim oryginał
Na który pożyczasz
[Zwrotka 2]
Na cwaniaka trafi się większy cwaniak
Kop na baniak, albo butla choć butla w piwnicy to była na grama jak sytuacja była trudna
Po tych ulicach nie spływają łzy
Spływa whisky
Spływają zyski
We wszystkim trochę goryczki
To nie świat dla takiej księżniczki z Insta
(?)
Jakiś twój fan(?) zarzuca mi coś
Gdy ja na top listach
Jebać zazdrość
[Pre-refren]
Mam wyjebane na politykę tak jak na to co grane jest w radiu
Wyjebane na środowisko hip-hop, całą ekipę doradców (jebać)
Ekipę obsrańców
Sztuczne gangi
Gniecie was prawdziwe życie
Nie podchodźcie do sztangi
[Refren 2x]
Ciężkie są czasy, podbijam ciężary
Jebane kary dźwigają na bary
Moi ludzie, tak tutaj jest
W końcu system pokonamy
Miasto chce banger, bloki chcą wypas
Czego nie chwytasz?
Przez miasto Porsche w nim oryginał
Na który pożyczasz
[]
Pytasz co to wypas?
Pytasz, bo nie miałeś
Chwytasz się za wypas?
Skosztowałeś i zdrętwiałeś
No comments:
Post a Comment