Co z tego masz
Firma
GENRE [Wejście: Tadek]
Co z tego masz? 2001, Firma
[Zwrotka 1: Tadek & Pomidor]
Słuchałeś ostrzeżeń i co z tego masz
Pęknięty nos i złamaną twarz
I co z tego masz, że do ekipy przyhuczałeś?
I co z tego masz, że moją sztukę zaczepiałeś?
Dostałeś w łeb i puściłeś smary
I nie strasz mnie, łajzo, swoimi kolegami
Bo należę do ekipy najlepszych chłopaków
Reprezentuję w kawałkach i siebie, i Kraków
Dla tych, co na co dzień hajs napierdalają
Dla tych wszystkich fachowców, co hip-hopu słuchają
Dla tych, co za kratami wyroki zapierdalają
Dla sztuk, co w rytmie hip-hopu fachowo się poruszają
[Zwrotka 2: Pomidor]
Teraz Pomidor elegancko nawija
Eleganckie nawija z Szachą wspomina
I co z tego masz? Zmieloną twarz
Bo oni się razem trzymają
Małolatów na dobrą drogę sprowadzają
Dają im wszystkie swoje nauki
Żeby skręcali najlepsze sztuki
Żeby uważali na wszelkie kurestwo
Bo na rynku buja się frajerstwo
Wycofują się wtedy, kiedy widzą człowieczeństwo
[Zwrotka 3: Popek]
Co z tego masz? Lipę, chłopaka dałeś
Z ludźmi w chuja grałeś. Co sobie myślałeś
I co myślisz teraz, gdy chłopaki przed tobą stają
Patrzą w oczy i czytają, i świadomość mają
Że lamusy się nie nadają do życia
Co najwyżej do obicia, poczekamy jak wyjdą z ukrycia
Wychodzą, wiedząc to sami, że po akcji z nami
Trudno zbierać zęby złamanymi palcami
Jesteśmy ludźmi, nie jesteśmy husami
A ty za naszymi plecami, zamiast trzymać się szacunku
Miałeś udział w policyjnym meldunku
I co z tego masz?
[Zwrotka 4: Kali]
Ty na balangę patrzysz, co się dzieje
Tam frajerstwo, a tu złodzieje
Przy barze stoją mocni posrani kamkarze
Tych awantur z pamięci nigdy nie wymażę
Ale co to, widzę paru chłopaków jak złoto
Jest Pomidor i to mój słowotok
Widzę Czacha wołany na macha
To ekipa dla jednego typa
Jesteś w porządku to wita
Jak nie to pal wrotki, wybitka
Ważna jest ta historia, ziomek
Szacunek i sława tak jak Kali - mój przydomek
Co z tego masz? 2001, Firma
[Zwrotka 1: Tadek & Pomidor]
Słuchałeś ostrzeżeń i co z tego masz
Pęknięty nos i złamaną twarz
I co z tego masz, że do ekipy przyhuczałeś?
I co z tego masz, że moją sztukę zaczepiałeś?
Dostałeś w łeb i puściłeś smary
I nie strasz mnie, łajzo, swoimi kolegami
Bo należę do ekipy najlepszych chłopaków
Reprezentuję w kawałkach i siebie, i Kraków
Dla tych, co na co dzień hajs napierdalają
Dla tych wszystkich fachowców, co hip-hopu słuchają
Dla tych, co za kratami wyroki zapierdalają
Dla sztuk, co w rytmie hip-hopu fachowo się poruszają
[Zwrotka 2: Pomidor]
Teraz Pomidor elegancko nawija
Eleganckie nawija z Szachą wspomina
I co z tego masz? Zmieloną twarz
Bo oni się razem trzymają
Małolatów na dobrą drogę sprowadzają
Dają im wszystkie swoje nauki
Żeby skręcali najlepsze sztuki
Żeby uważali na wszelkie kurestwo
Bo na rynku buja się frajerstwo
Wycofują się wtedy, kiedy widzą człowieczeństwo
[Zwrotka 3: Popek]
Co z tego masz? Lipę, chłopaka dałeś
Z ludźmi w chuja grałeś. Co sobie myślałeś
I co myślisz teraz, gdy chłopaki przed tobą stają
Patrzą w oczy i czytają, i świadomość mają
Że lamusy się nie nadają do życia
Co najwyżej do obicia, poczekamy jak wyjdą z ukrycia
Wychodzą, wiedząc to sami, że po akcji z nami
Trudno zbierać zęby złamanymi palcami
Jesteśmy ludźmi, nie jesteśmy husami
A ty za naszymi plecami, zamiast trzymać się szacunku
Miałeś udział w policyjnym meldunku
I co z tego masz?
[Zwrotka 4: Kali]
Ty na balangę patrzysz, co się dzieje
Tam frajerstwo, a tu złodzieje
Przy barze stoją mocni posrani kamkarze
Tych awantur z pamięci nigdy nie wymażę
Ale co to, widzę paru chłopaków jak złoto
Jest Pomidor i to mój słowotok
Widzę Czacha wołany na macha
To ekipa dla jednego typa
Jesteś w porządku to wita
Jak nie to pal wrotki, wybitka
Ważna jest ta historia, ziomek
Szacunek i sława tak jak Kali - mój przydomek
No comments:
Post a Comment