Zbieram myśli
Mezo
GENRE
[Zwrotka 1: Mezo]
To był jak zwykle niezwykły dzień,
A w sypialni tylko jej słodki sen
Tej, która w te wszystkie dni w roku u boku
Jeszcze wczoraj życie kręciło się wokół bloku
Ławek, kumpli i korytarzy szkolnych
tak niespokojnych chat niesfornych
może żyjesz tak i tu ci dobrze
Mama da jeść, a tata rzuci drobne
Jutro pewnie będziesz musiał spojrzeć trzeźwiej
By zapewnić sobie i bliskim szczęście
nie jest prosto dorosnąć do tego
życie poprawia ostrość dlatego
choć zdaję sobie sprawę, że tak może nie być
Nie myślę nawet, że to może nie wyjść
Otwieram oczy, otwieram skoroszyt i kreślę
Gdy moja kobieta już we śnie
[Refren: Kasia Wilk]
Teraz, kiedy noc zapada, wiesz
Zbieram myśli swe, nowe rodzi się
Teraz, kiedy noc zapada, wiesz
Zbieram myśli swe, nowe rodzi się
[Zwrotka 2: Mezo]
Miasto nie śpi, nie śni jeszcze
Kiedy te opowieści kreślę
Ciemność zapewnia wrażenia mocne
Niejedna osoba jak ja ma nockę
Ktoś robi na drugą zmianę
Myśli o czymś i przeciera oczy zaspane
Też ma do kogo wrócić, dla kogo wstawać
Dla kogo może wszystko rzucić i się zmagać
W niektórych oknach jeszcze palą się żarówki
Widzę postać, bo nie zasłoniono żaluzji
On i książka, zeszyt i kawa
Znużenie, późną porą i w głowie dat nawał
Niejeden rodzic do nauki młodych goni
Chcą żeby mieli lepszy start niż oni
Różnie z tym bywa, jutro kolejny dzień ważny
Kolejny cholerny dzień jak każdy
[Refren: Kasia Wilk]
Teraz, kiedy noc zapada, wiesz
Zbieram myśli swe, nowe rodzi się
Teraz, kiedy noc zapada, wiesz
Zbieram myśli swe, nowe rodzi się
[Zwrotka 3: Mezo]
Daję jej buzi, muszę uważać by jej nie obudzić
To mało hardcorowe, wiem, a guzik
Mnie to obchodzi, zrzucam płaszcz hip-hopowca,
Zapraszam na okręt, zapraszam na pokład
wszystkich, którzy chcą w ręce brać ster
Którzy chcą grac fair
Nomen omen nie musisz być ziomem
Tylko chcieć słuchać tego rapu na poziomie
Jestem tym który bierze udział w rozgrywce
Daje do myślenia i daje rozrywkę
Złowiłem hip-hop jak złotą rybkę
Dałem jej siebie i efekty przyszły szybciej
Niż mógłbym myśleć,
A teraz do granic możliwości gramy
Dla moich ludzi i dla mojej pani
Wszystko to dla nich i dla niej
Idę spać, jutro będzie problem ze wstaniem
[Refren: Kasia Wilk]
Teraz, kiedy noc zapada, wiesz
Zbieram myśli swe, nowe rodzi się
Teraz, kiedy noc zapada, wiesz
Zbieram myśli swe, nowe rodzi się
Teraz, kiedy noc zapada, wiesz
Zbieram myśli swe, nowe rodzi się
Teraz, kiedy noc zapada, wiesz
Zbieram myśli swe, nowe rodzi się
To był jak zwykle niezwykły dzień,
A w sypialni tylko jej słodki sen
Tej, która w te wszystkie dni w roku u boku
Jeszcze wczoraj życie kręciło się wokół bloku
Ławek, kumpli i korytarzy szkolnych
tak niespokojnych chat niesfornych
może żyjesz tak i tu ci dobrze
Mama da jeść, a tata rzuci drobne
Jutro pewnie będziesz musiał spojrzeć trzeźwiej
By zapewnić sobie i bliskim szczęście
nie jest prosto dorosnąć do tego
życie poprawia ostrość dlatego
choć zdaję sobie sprawę, że tak może nie być
Nie myślę nawet, że to może nie wyjść
Otwieram oczy, otwieram skoroszyt i kreślę
Gdy moja kobieta już we śnie
[Refren: Kasia Wilk]
Teraz, kiedy noc zapada, wiesz
Zbieram myśli swe, nowe rodzi się
Teraz, kiedy noc zapada, wiesz
Zbieram myśli swe, nowe rodzi się
[Zwrotka 2: Mezo]
Miasto nie śpi, nie śni jeszcze
Kiedy te opowieści kreślę
Ciemność zapewnia wrażenia mocne
Niejedna osoba jak ja ma nockę
Ktoś robi na drugą zmianę
Myśli o czymś i przeciera oczy zaspane
Też ma do kogo wrócić, dla kogo wstawać
Dla kogo może wszystko rzucić i się zmagać
W niektórych oknach jeszcze palą się żarówki
Widzę postać, bo nie zasłoniono żaluzji
On i książka, zeszyt i kawa
Znużenie, późną porą i w głowie dat nawał
Niejeden rodzic do nauki młodych goni
Chcą żeby mieli lepszy start niż oni
Różnie z tym bywa, jutro kolejny dzień ważny
Kolejny cholerny dzień jak każdy
[Refren: Kasia Wilk]
Teraz, kiedy noc zapada, wiesz
Zbieram myśli swe, nowe rodzi się
Teraz, kiedy noc zapada, wiesz
Zbieram myśli swe, nowe rodzi się
[Zwrotka 3: Mezo]
Daję jej buzi, muszę uważać by jej nie obudzić
To mało hardcorowe, wiem, a guzik
Mnie to obchodzi, zrzucam płaszcz hip-hopowca,
Zapraszam na okręt, zapraszam na pokład
wszystkich, którzy chcą w ręce brać ster
Którzy chcą grac fair
Nomen omen nie musisz być ziomem
Tylko chcieć słuchać tego rapu na poziomie
Jestem tym który bierze udział w rozgrywce
Daje do myślenia i daje rozrywkę
Złowiłem hip-hop jak złotą rybkę
Dałem jej siebie i efekty przyszły szybciej
Niż mógłbym myśleć,
A teraz do granic możliwości gramy
Dla moich ludzi i dla mojej pani
Wszystko to dla nich i dla niej
Idę spać, jutro będzie problem ze wstaniem
[Refren: Kasia Wilk]
Teraz, kiedy noc zapada, wiesz
Zbieram myśli swe, nowe rodzi się
Teraz, kiedy noc zapada, wiesz
Zbieram myśli swe, nowe rodzi się
Teraz, kiedy noc zapada, wiesz
Zbieram myśli swe, nowe rodzi się
Teraz, kiedy noc zapada, wiesz
Zbieram myśli swe, nowe rodzi się
Others songs from the artist
No comments:
Post a Comment